2014-10-13 21:34

Po owocach ich poznacie - Ewangelia Mateusza 7 : 20

Zakon jezuitów powstał po to by zniszczyć Reformację i wszelkie ruchy religijne, które negowały władzę papieską i oddały Biblię w ręce ludu we własnym języku co było wielce ułatwione dzięki wynalazkowi druku.

 

Od samego początku jezuici byli w pełni oddani papieżowi, byli niejako milicją papieską, ale mniej więcej od 1814 r. całkowicie podporządkowali sobie papieża rzymskiego. Od tego momentu obowiązywała doktryna wedle której wszystkie kraje Europy, kler i królowie, musieli być podlegli papieżowi. Dzięki jezuickiej doktrynie o nieomylności papieża było to znacznie ułatwione. W zasadzie stopniowo papież stawał się symbolem absolutnej władzy, monarchy nad monarchami, ale od czasów Reformacji w cieniu zawsze stali za nim jezuici. Od jezuity wymaga się absolutnego posłuszeństwa względem swojego przełożonego, który z kolei musi być posłuszny prowincjałowi, ten zaś musi być posłuszny asystentowi czarnego papieża odpowiedzialnego za daną cześć świata, a asystent bezwzględnie musi być posłuszny generałowi zakonu czyli t.zw. czarnemu papieżowi. 

 

Mało kto zdaje sobie sprawę z siły i spójności hierarchii jezuitów, działającej jak doskonały wywiad. Każdy t.zw ojciec przełożony seminarium składa regularnie szczegółowy raport o swoich podwładnych prowincjałowi. Zbiera on wszelkie tego typu raporty, streszcza je i przekazuje asystentowi generała zakonu. Ci z kolei czynią to samo i raportują wszystko generałowi zakonu, który ma niezwykle szczegółowe informacje o każdym członku Towarzystwa Jezusowego, o jego umiejętnościach, wiedzy, talentach, słabościach itd. Doskonały wywiad, system dyktatorski, absolutna monarchia - taka jest właśnie hierarchia jezuitów. Do tego dochodzą przysięgi składane przez jezuitów na każdym etapie szkolenia, indoktrynacja w seminarium, różne misje, ceremonie itd. Ujawnił to np. Alberto Rivera. Jako młody jezuita miał za zadanie dostać się w szeregi kościoła protestanckiego w Paragwaju, wkupić się w łaski tamtejszych parafian i zniszczyć ich poprzez skandal obyczajowy, który był przez niego zainicjowany. Tak właśnie działają jezuici, w ukryciu, wkupują się w dana grupę, i ja niszczą od środka, w tym celu są szkoleni, a wszystko w imię Boga i papieża. Każdy jezuita z co najmniej 31 letnim stażem w zakonie jeśli spełnił określone wymogi może złożyć czwartą przysięgę zwaną także krwawą - co oznacza absolutne oddanie się w ręce generała zakonu i ślepe wykonywanie jego poleceń, wyrzeczenie się wszelkich oznak samodzielnego myślenia, refleksji, współczucia, wyrzutów sumienia, a wszystko "ad maiorem Dei gloriam" - czyli dla większej chwały bożej. Czyż nie przypomina to islamskiego ekstremizmu ? 

 

Cała ceremonia czwartej przysięgi jest wypełniona okultyzmem, symbolika jest podobna do ceremonii inicjacji w masonerii, do tego na koniec jezuita musi podpisać swe przyrzeczenie własna krwią wpisując w nie swoje imię. Każdy taki jezuita zgodnie z czwarta przysięgą oraz zgodnie z tajemnymi Regułami "Sacreta Monita" musi wyzbyć się chęci posiadania czegokolwiek dla siebie, wszelkich bogactw, władzy i kobiet

Cała władza i bogactwa muszą być oddane jedynie generałowi zakonu, czarnemu papieżowi, gdyż jest on nieomylny i kiedy jego zdanie jest sprzeczne z tym co mówi Bóg, jezuita winien podążyć za słowem swojego generała. 

Takie są doktryny jezuitów. Kluczem do zrozumienia czym jest zakon jezuitów jest poznanie jego historii oraz zrozumienie jak wygląda czwarta przysięga. Doświadczenie zdobyte przez blisko pięć stuleci i bezwzględna konsekwencja w działaniu czyni z jezuitów armię zdolną do przejęcia władzy nie tylko w poszczególnych krajach, ale również władzy nad całym światem, do czego nieustannie zmierzają ich wysiłki. Zakon ten działa w ukryciu, podstępem, nigdy w pierwszym szeregu. Na pierwszy rzut oka nie pragnie posiadać niczego dla siebie, natomiast wykonuje ślepo wszelkie polecenia swojego generała, który oficjalnie zobowiązany jest okazywać posłuszeństwo białemu papieżowi. W zasadzie papież jest tylko narzędziem jezuitów. Sytuacja ta uległa zmianie odkąd jezuita kardynał Jorge Mario Bergoglio został papieżem jako Franciszek I

 

Siatka wywiadowcza, działanie w konspiracji, podstępy, intrygi, wysługiwanie się kim tylko można do realizacji własnych celów - to jest ich siła. Nie bez powodu zakon ten został wygnany w całej swojej historii z wielu krajów, głównie za intrygi polityczne ! I co istotne oprócz jawnych jezuitów istnieją oddane im osoby indoktrynowane przez nich działające na licznych uniwersytetach lub w szkołach do nich należących. Szokiem może być dla niejednego ilu polityków, szczególnie w USA było edukowanych na jezuickich uniwersytetach, np. w Georgetown University. Nie ma grupy na świecie, która miałaby tak silnie rozwiniętą siatkę edukacyjną. I nie chodzi tu o seminaria, tylko o uniwersytety, collegia, szkółki itd. Nie ulega wątpliwości, że jezuici mają wszystko co potrzebne, by stać na samym szczycie piramidy władzy w wielu krajach. To grupa równie ekstremistyczna co islamscy bojownicy, ale o wiele lepiej wykształcona, o wiele bardziej przebiegła, o wiele bardziej zwarta i o znacznie bardziej rozbudowanej hierarchii i siatce wywiadowczej. Nie na darmo niektórzy mówią, że wywiad Watykanu to najlepszy wywiad na świecie, a jego głównym pionem są właśnie jezuici. 

 

A jak powiedział kiedyś Gordon Liddy, znany agent FBI, absolwent jezuickiego Fordham University : " jakkolwiek mocno podziwiałem niemieckich benedyktynów, jezuitów podziwiałem jeszcze bardziej. Zakon Jezuitów to coś specjalnego; brygady szokowe kleru katolickiego. Ta organizacja była tak efektywna, że Heinrich Himmler użył jej jako model dla swoich szeregów " nadludzi ", Schutzstaffel (czyli SS), których starannie wybrani członkowie składali specjalną przysięgę lojalności fuhrerowi, tak samo jak najwyżsi rangą jezuici ( czwartą przysięgę ) - papieżowi. Ci ludzie rządzili światem, i było oczywiste, że dobrze się bawili. " - G.Gordon Lidy : Will : The Autobiography, New York, 1980 str.23, 36. 

Louis Rene De Caraduc De La Chalotais ( 1701 - 1785 ) - Prokurator Generalny Króla Ludwika XV powiedział do Parlamentu 22 grudnia 1761 r. następujące słowa : " Przeczytajmy historie wszystkich konspiracji, które kiedykolwiek miały miejsce na ziemi. Rozważmy kwalifikacje, jakie są potrzebne do osiagnięcia sukcesu w takich przedsięwzięciach, ich szefów, którzy podejmują się takich zadań; niebezpieczeństwa którym muszą stawić czoła; wydatki które muszą ponieść. Rozważmy to jak te niebezpieczne konspiracje powstawały, jak się kończyły. Nie znajdziemy żadnej konspiracji, której mózg byłby w stanie zorganizować swoje siły przy tak małym niebezpieczeństwie i z taka przewagą, jak generał jezuitów w 24 godziny. " 

Pomimo tego, że jezuici początkowo, byli poddanymi papieża, zapewnili sobie, zgodnie z listem datowanym na październik 1836, że papież Grzegorz XVI praktycznie oddał siebie i cały kościół pod ich kontrolę. W ich więc interesie było więc utrzymywanie tezy o nieomylności jednego człowieka. 

Napoleon Bonaparte tak natomiast napisał w swoich Wspomnieniach kiedy został zesłany na wyspę św.Heleny : " Jezuici to organizacja militarna, nie religijny zakon. Ich szef to generał armii, a nie ojciec w jakimś klasztorze. Celem tej organizacji jest władza, w najbardziej jej despotycznym znaczeniu. Absolutna, uniwersalna władza, by kontrolować świat wedle woli jednego człowieka. Generał jezuitów jest mistrzem, suwerenem nad suwerenami. Gdziekolwiek jezuici zostaną przyjęci, stają się mistrzami, za wszelka cenę. Każdy czyn , każde przestępstwo, jakkolwiek okropne, jest chwalebną pracą, jeśli popełnione jest w interesie zakonu jezuitów lub z rozkazu jego generała." 

 

Paul Kajus Graf von Hoensbroech ( 1852 - 1923 ) - niemiecki prawnik, który spędził 14 lat w zakonie jezuitów i ostatecznie wystąpił z zakonu w 1872 r. tak opisał zakon : " Zakon Jezuitów jest uosobieniem systemu, którego celem jest polityczna dominacja za pomocą politycznych środków, systemu upiększonego przez religię, który wyznacza głowę religii katolickiej, papieża, na politycznego władcę, i pod przykrywką papieża-króla, a używając go jako narzędzie, pragnie zdobyć dominację nad całym światem.” - Count von Hoensbroech : 14 Jahre Jesuit (1909 ) ang. Fourteen years a jesuit, translated by Alice Zimmern, 1911, New York, vol. II. str 430. 

 

Hermann Rauschning członek NSDAP i prezydent Senatu Wolnego Miasta Gdańsk cytuje słowa Hitlera : " Nauczyłem się bardzo dużo od zakonu jezuitów, powiedział Hitler. Aż po dziś dzień nic nie było tak potężne, jak hierarchiczna organizacja kościoła. Zaadaptowałem wiele z tej organizacji do swojej własnej partii. Zdradzę ci pewien sekret, zakładam ["zakon"], a w nim wychowam młodzież która zadrży podstawami świata. Wtedy, Hitler przestał mówić, powiedział tylko że więcej nie może nic powiedzieć. [ chodziło mu oczywiście o SS ] - " Hitler m'a dit ", (ed. Co-operation, Paris 1939, pp.266, 267, 273 ss ). " Widzę w Himmlerze naszego Ignatiusa Loyolę " - Adolf Hitler: " Libres propos , Flammarion, Paris 1952, str.164. 

 

Hitler doszedł do władzy dzięki głosom Katolickiego Centrum (partii rządzonej przez jezuitę Ludwiga Kaasa) zaledwie pięć lat wcześniej ( 1933 r. ) ale większość celów cynicznie wyjawionych w Mein Kampf było już zrealizowanych. Ta książka, została napisana przez jezuitę ojca Staempfle, a podpisana przez Hitlera. Bo to zakon jezuitów udoskonalił słynny pan-germański program opisany w tej książce, a Hitler się pod nim podpisał. - por. Edmond Paris, 1965 The Secret History of the Jesuits

 

Prawdą jest, że jezuici przeniknęli do wolnomularstwo, które jest ich najznakomitszym i najbardziej efektywnym narzędziem, dzięki któremu osiągają swoje cele. Aktualnie Watykan rekami jezuitów kontroluje tajne stowarzyszenia. Jezuici też napisali " Protokoły Mędrców Syjonu " - by obarczyć winą za cale zło Żydów. 

James Parton ( 1822 - 1891 ) znany angielski biograf mieszkający w USA tak m.in. tak to opisał : " Jeśli prześledzisz masonerię, poprzez jej wszystkie odłamy, i dojdziesz do jej samego szczytu, do głównej głowy (szefa) masonerii światowej, odkryjesz że owa głowa oraz szef Zakonu Jezuitów ( zwany czarnym papieżem, generałem zakonu…) to jedna i ta sama osoba. " 

 

" Papież ma tysiące tajnych agentów na całym świecie. Zaliczają się do nich Jezuici, Knights of Columbus ( elitarny katolicki klub w USA ), Knights Of Malta ( zrzeszający czołowe postacie światowej gospodarki, mediów, polityki, militariów, bankowości etc. ), Opus Dei, Wywiad Watykański i inni. Watykański wywiad i jego potencjał w terenie nie ma sobie równych . " - Dave Hunt ( 1926 - 2013 ) znany teolog amerykański : A Woman Rides the Beast, str. 87. 

Michelangelo Tamburini ( 1648 - 1730 ) – 14 generał jezuitów ( 1706-1730 ) miał powiedzieć kiedyś : " Widzi pan, z tej komnaty zarządzam nie tylko Paryżem, a także Chinami, lecz nie tylko Chinami, lecz całym światem, i nikt nie wie w jaki sposób to robię. " 

Droga do tego prowadziła poprzez spiski i zamachy w których jezuici byli ekspertami. Warto się temu przyjrzeć bliżej : 

 

1. FRANCJA : Noc św. Bartłomieja, zwana również krwawym weselem paryskim jak się określa rzeź hugenotów w Paryżu w nocy 23 na 24 sierpnia 1572 r. W samym środku wesela Małgorzaty de Valois wychodzącej za maż za Henryka Burbona, króla Nawarry, gdy do stolicy Francji zjechali hugenoci z całego kraju, jezuici wykorzystując do tego celu katolicką królową regentkę Katarzyna Medycejską ( której stryjami byli papieże ) oraz Henryka Gwizjusza - przywódcę Ligi Katolickiej postanowili rozprawić się definitywnie z protestantami. Na rozkaz Katarzyny żołnierze królewskiej gwardii szwajcarskiej znienacka napadli i pospołu z bandami zbirów Gwizjuszy wymordowali ponad 20 000 protestanckich hugenotów. Mordy nie ograniczyły się wyłącznie do Paryża. W sumie zginęło ponad 75 000 ludzi. Jako pierwszy został zamordowany przez zamachowców przywódca hugenotów Gaspard II de Coligny. Jego odciętą głowę wysłano kardynałowi Charles de Lorraine edukowanego przez jezuitów we Flandrii. Po tej masakrze w Watykanie zapanowała radość. Na pamiątkę nocy św. Bartłomieja papież Grzegorz XIII, następca Piusa V, kazał wybić medal z napisem: Ugonotorum strages ( Rzeź Hugenotów: na licu portret Grzegorza XIII, na odwrocie anioł zadający cios Hugenotom ) i zamówił u Vasarego freski do jednej z sal Watykanu przedstawiające rzeź hugenotów

Odprawił też uroczyście ceremonię religijną „ ze względu na najszczęśliwszą nowinę o zniszczeniu sekty hugenockiej ”, a na dwór francuski wysłał legata Orsiniego, który w przejeździe przez Lugdun rozdawał publicznie odpusty wszystkim rzeźnikom - mordercom. W tym czasie trzecim generałem jezuitów był Franciszek Borgia ( 28.10. 1510 - 30.09. 1572 ) wnuk papieża Aleksandra VI ( Rodrigo Borgia ). 

 

Odkąd nienawidzący hugenotów, ściśle współpracujący z jezuitami kardynał Richelieu został przez Ludwika XIII powołany na pierwszego ministra w 1624 r. los reszty hugenotów we Francji był przesądzony. Stosowane represję, nawracanie terrorem ( poprzez t.zw. dragonady ) spowodowały ucieczkę z Francji ok. 50. 000 rodzin hugenockich czyli ok. 300 000 osób

 

Gdy Henryk IV Burbon ( 1553 - 1610 ) został okrzyknięty królem przez hugenotów, we wrześniu 1584 r. papież Sykstus V ogłosił go wrogiem " świętej wiary ", a Liga Katolicka finansowana przez jezuitów uznała za uzurpatora. 

13 kwietnia 1598, Henryk IV wydał edykt nantejski, co zakończyło wojnę między katolikami a hugenotami. Henryk został zamordowany 14 maja 1610 w Paryżu. Trzy ciosy długim nożem myśliwskim zadał mu Francois Ravaillac. D'Alembert w swojej Encyklopedii nie kryje swojej wrogości względem jezuitów, których uważa za zakulisowych autorów zamachu. I tak twierdzi, że w 1593 roku Barrere usiłował zamordować Henryka IV uzbrojony w sztylet przez jezuitę Varade'a" oraz że 14 maja 1610 r. Ravaillac zamordował Henryka IV, a jezuici są podejrzani o kierowanie jego ręką. Było to bezpośrednią przyczyną wypędzenia jezuitów z Francji. Było to też pierwsze takie wypędzenie jakie ich spotkało. 

 

2. POLSKA : Do Polski Jezuici zostali sprowadzeni w roku 1564 do Braniewa za rządów króla Zygmunta II Augusta (1520-1572 ) przez kardynała Hozjusza (1504-1579) w celu wypędzenia z Polski unitarian oraz pozbycia się wszystkich protestantów. Ponieważ polscy unitarianie zwani Braćmi Polskimi znakomicie odpierali wszystkie zarzuty kierowane przeciw nim i wykazywali katolikom niezgodność ich dogmatów z Pismem Świętym, Piotr Skarga rektor kolegium jezuitów, wezwał z ambony króla Zygmunta III Wazę, by wytępił wszystkich unitarian. Już wtedy doszło do skazania na śmierć Jana Tyszkiewicza, którego oskarżono o bluźnierstwo i profanację krucyfiksu. Tyszkiewicz został uderzony przez księdza za odmowę przysięgi na t.zw. trójcę świętą i krucyfiks. Nie chciał też zmienić wiary przez co skazano go na karę śmierci wyrokiem dworu królewskiego. Tyszkiewiczowi wyrwano język, odcięto mu ręce i nogi i potem spalono na stosie 16 listopada 1611 r. na Rynku w Warszawie. 

W tym też czasie jezuici podsuwali królowi pomysł zniszczenia Rakowa, gdzie Bracia Polscy założyli słynną Akademię. Rozdrażnieni jezuici coraz bardziej zaczynają zachęcać do pogromów wyznaniowych. Często dochodzi do napadów na cmentarze protestanckie. Np. w Krakowie podpuszczony motłoch wtargnął na cmentarz kalwiński, gdzie nie tylko dewastował nagrobki, ale i wyciągał ciała zmarłych wlekąc je po ulicach na sznurach. W 1619 r. z rozkazu Zygmunta III zamknięto zbór w Nowogródku, a wcześniej mocą dekretu króla zlikwidowano zbór w Międzyrzeczu, zaś w 1619 r. w Poznaniu zakazano protestantom osiedlania się w mieście. 

W 1623 r. zostaje złupiony Raków. Dokonują tego podpuszczeni przez katolickich fanatyków lisowczycy stanowiący oddział lekkiej jazdy polskiej. Ogromną stratę ponosi Jan Crell - bo całkowicie zniszczona została jego biblioteka, pieczołowicie tworzona wielkim nakładem sił i finansów. 

Wiosną 1627 r. jezuici rozpuścili plotki i podali treść sfingowanego przez siebie listu, jakoby lubelscy Bracia Polscy sprzyjali Szwedom, modlili się za nich, knuli zdradę na rzecz Szwecji i Siedmiogrodu. Zarzuty o zdradę były jednak na tyle absurdalne, że łatwo się z tego oczyszczono, niemniej propaganda zrobiła swoje. W nocy z 1 na 2 sierpnia podpuszczony przez jezuitów motłoch napadł na dom Andrzeja Firleja - kasztelana bełskiego i kalwina. W 1638 r. zamknięto Akademię Rakowską na skutek prowokacji księdza Rokickiego dotyczącej przydrożnego krzyża. Krakowski biskup Jakub Zadzik, wojewoda sandomierski Jerzy Ossoliński i nuncjusz papieski wykorzystali incydent jako pretekst do zniszczenia wszystkich instytucji unitariańskich w Rakowie na mocy wyroku sejmowego z kwietnia 1638 mimo obrony ze strony posłów-innowierców. Całe wydarzenie było tylko pretekstem do zniszczenia ruchu Braci Polskich. W 1644 r. władze Gdańska usuwają Marcina Ruara z miasta i postanawiają pozbyć się wszystkich innych Braci Polskich. W 1642 r. książka Jonasza Szlichtynga pt. Wyznanie wiary zboru tych, które się w Polsce chrystiańskim tytułem pieczętują, wywołuje wściekłość katolików, a autor zostaje wezwany przed sąd sejmowy pod zarzutem rozpowszechniania bluźnierstw i niepodporządkowania się wyrokowi z roku 1638.  Na szczęście Szlichtyng przezornie nie stawił się na sąd, a został skazany na infamię, karę śmierci i konfiskatę dóbr. 

Od bezkrólewia roku 1648 Bracia Polscy znaleźli się w Rzeczpospolitej poza prawem. Kiedy królem zostaje ex-jezuita Jan II Kazimierz Waza, który ogłosił się królem Szwecji i Polski sytuacja nie tylko Braci Polskich, ale wszystkich innowierców była przesądzona. Pretensje do tronu szwedzkiego i spodziewana koalicja katolicka przeciw protestanckiej Szwecji z inicjatywy papieskiej stała się bezpośrednią przyczyną najazdu ( " potopu " ) szwedzkiego na ziemie polskie ( 1655 - 1660 ). Jan Kazimierz postanowił wypędzić Szwedów z Polski, a przy okazji Braci Polskich i wszystkich innowierców. Dopomogli mu w tym sfanatyzowani katoliccy chłopi, którzy naiwnie wierzyli królowi, że poprawi ich położenie. Podpuszczeni przez jezuitów i resztę kleru napadali na posiadłości Braci Polskich, mordowali, grabili i niszczyli to co pozostało

W lipcu 1658 r. zwołano do Warszawy pierwszy od rozpoczęcia wojny ze Szwedami sejm. Na samym początku wystąpił z kazaniem jezuita Seweryn Karwat, który nawoływał, aby rozprawiono się nie tylko z nieprzyjaciółmi króla, ale i z wrogami kościoła, przede wszystkim z Braćmi Polskimi. Uchwała Sejmowa z 1658 r. nakazywała Braciom Polskim gdyby zamierzali pozostawać przy swoich przekonaniach wyprzedać majątek do roku 1661 ( w ciągu trzech lat ) i opuścić kraj. Za niepodporządkowanie się tej ustawie groziła kara śmierci. Faktem jest, że mogli pozostać w Polsce w żyć w niej nadal, gdyby tylko wyzbyli się swej wiary, - co wskazuje na rzeczywisty powód ich wypędzenia. I tak skończył się w Polsce okres tolerancji. 

Kolejnym krokiem było postanowienie Sejmu w 1668 r., że nie wolno pod karą śmierci porzucić wiary katolickiej, a później w 1673 r. uchwalił, by nadawać indygenaty i nobilitacje tylko katolikom. 

 

Jezuici całkowicie opanowali Polskę i w ich rękach była oświata oczywiście w ich wydaniu. Jak też widać protestanci nie wiele dłużej od Braci Polskich cieszyli się wolnością. Świadczy o tym znany incydent nazwany Tumultem toruńskim, który miał miejsce 16 lipca 1724 r. Gdy widząc przechodzącą procesję katolicką grupa ewangelickich uczniów toruńskiego gimnazjum akademickiego nie zdjęła czapek i nie przyklęknęła na kolana na żądanie Stanisława Lisieckiego z Kolegium jezuickiego - doszło do bójki, a sprawca awantury Lisiecki został aresztowany. Uczniowie jezuiccy stanowczo domagali się zwolnienia kolegi, a kiedy to nie nastąpiło chwycili za szable. Miejska milicja powstrzymała rozlew krwi i aresztowała kolejnego ucznia, doprowadzając resztę do wściekłości. Wtedy jezuiccy uczniowie porwali przypadkowego ucznia Gimnazjum Akademickiego do swego Kolegium żądając wypuszczenia swych towarzyszy w zamian za wypuszczenie zakładnika. Doszło do starć, ale szantażem zakonnicy wymogli uwolnienie swoich kolegów. Incydent jednak nie skończył się na tym etapie. Gdy wycofano milicję miejską tłum obiegła wiadomość, że w kolegium przetrzymywany jest jeszcze jeden uczeń ewangelicki. Rozjuszony tłum rzucił się na budynek, wyłamano drzwi i zdemolowano wnętrze, w tym kaplicę i obrazy. W związku z tym zdarzeniem podjęto energiczne śledztwo. Wpływowi jezuici rozpoczęli w kraju akcję informacyjną zakrojoną na szeroką skalę. Wiadomości o zbezczeszczeniu kaplicy przez luteranów, napaści, a także spaleniu przedmiotów kultu silnie oddziałały na masy szlacheckie. Poza tym rozpoczęta już została kampania sejmikowa przed sejmem i w większości sejmików postanowieniem było żądanie ukarania sprawców oraz inspiratorów tumultu. 

August II oraz cały dwór mając na uwadze możliwość pozyskania szlachty postanowił wykorzystać to zdarzenie, aby mieć szlachtę i kler za sobą. Powołano komisję, która liczyła ogółem 20 osób, wyłącznie katolików. Prezesem został biskup kujawski Krzysztof Szembek. Stronniczość komisji była ewidentna. 2 października 1724 r. rozpoczął obrady sejm, na którym sprawa tumultu toruńskiego zdominowała inne i stała się jednym z głównych tematów. Posłowie sformułowali postulaty przykładnego ukarania winnych. Z Torunia wysłano specjalną deputację, która miała w stolicy bronić interesów miasta. Rozprawa w sądzie asesorskim ciągnęła się od 26.10 do 16.11.1724 roku. Obradom przewodniczył kanclerz wielki koronny Jan Szembek brat prymasa i fundator Kolegium Jezuickiego w Łomży. Oskarżyciele ze strony jezuickiej żądali kary śmierci dla wszystkich winnych uczestników tumultu, a także członków Rady za niepodjęcie stosownych działań w obliczu tumultu. Majątek ich miał zostać skonfiskowany. Żądali oni również odebrania Gimnazjum, drukarni i kościołów ewangelikom, a także, aby wszystkie urzędy były sprawowane tylko i wyłącznie przez katolików. 16 listopada 1724 zapadł wyrok w sądzie asesorskim skazywał na śmierć prezydenta Roesnera, burmistrza Jakuba Henryka Zernekego oraz 12 innych osób uznanych za bezpośrednich uczestników zajść. Wszyscy z nich byli protestantami. Ponad 40 torunian skazano na karę więzienia. Ani łaska króla ani interwencja państw protestanckich nie doszły do skutku. 7 grudnia zaraz po zaprzysiężeniu jezuitów nastąpiło wykonanie wyroku. O godz. 5 rano tego dnia na dziedzińcu ratusza ścięto prezydenta Jana Gotfryda Roesnera, a trzy godziny później jeszcze dziewięcioro skazanych. Po wykonaniu dekretu przystąpiono do czynności mających na celu wcielenie w życie pozostałych postanowień. W Polsce zapanowała era ciemnoty i nietolerancji. 

 

Kiedy w roku 1773 brewe Klemansa XIV Dominus ac Redemptor skasowano zakon w wielu krajach europejskich - jezuici schronili się na dworze carycy Katarzyny II i wielkiego masona Fryderyka II Wielkiego Pruskiego - dwóch zajadłych wrogów Polski, którzy dokonali jej rozbioru. Kiedy 7 sierpnia 1814 r. Pius VII bullą Sollicitudo omnium ecclesiarum, przywrócił do łask Towarzystwo Jezusowe na ziemiach polskich znaleźli bazę do prowadzenia polityki anty-carskiej po wydaleniu z Rosji w 1820 r. W 1828 r. prymasem Królestwa Polskiego zostaje jezuita Jan Paweł Woronicz, a w 1915 r. polski jezuita Włodzimierz Ledóchowski zostaje 26 generałem Towarzystwa Jezusowego. 

 

3. ANGLIA : Mniej więcej w tym samym czasie co do Polski ( 1564 r.) jezuici zostali również, aczkolwiek tym razem niejawnie, chyłkiem i w przebraniu, wysłani do Anglii do Southwark, a więc począwszy od roku 1580 r. Jednakże w Anglii rządziła od 1558 r. królowa Elżbieta I (1533- 1603 ), która potrafiła skutecznie zwalczyć ich wpływy i obronić żywotne interesy Anglii. Elżbieta, w odróżnieniu od katolickich królów Polski, służyła tylko swemu krajowi. Nie będąc zależna od obcego mocarstwa ( Watykanu ) mogła prowadzić pro-angielską politykę, która doprowadziła do rozkwitu jej królestwa i dobrobytu. Tymczasem jezuici kontrolowali Hiszpanię poprzez Filipa II Habsburga. Postanowili rozprawić się z protestantami angielskimi jednym wielkim uderzeniem wykorzystując hiszpańską flotę wojenną Grande y Felicísima Armada czyli t.zw. Wielką Armadą. W tym celu papież przeznaczył 2 miliony koron. Gdy wyruszyło ponad 30 tysięcy wojska w flocie liczącej ok. 130 statków jezuici przekonani o przewadze militarnej zagrzewali wszystkich do rozprawienia się z niewielką flotą angielską liczącą tylko 34 okręty królewskie. Wielka Armada poniosła jednak klęskę co oznaczało koniec dominacji hiszpańskiej na morzu na rzecz Anglików. 

Jezuici nie zaprzestali swej podjazdowej walki z królową Elżbietą. Próbowali wszelkimi sposobami ją zdyskredytować w oczach jej poddanych nazywając ją " bękartem " jako że była córką Henryka VIII i jego drugiej żony Anny Boleyn. Namówili też papieża Piusa V by ekskomunikował królową co stało się 25 lutego 1570 r. Bulla papieska Regnans in Exelcis zachęcała katolickich lordów Anglii do zamordowania Elżbiety uznając to za akt cnotliwy godny pochwały. Jezuici wielokrotnie spiskowali przeciw królowej chcąc ją obalić i osadzić na tronie Anglii katoliczkę Marię I Stuart. Inni, którzy próbowali pozbawić życia królową to William Parry, Anthony Babington Roberto Ridolfi, jak i jezuici Edmund Campion i Robert Parsons. Plany ich zawiodły i wszyscy zapłacili za to własnym życiem. Następca Elżbiety I syn ściętej Marii, królowej Szkocji wygonił jezuitów z Anglii po tym jak Gay Fawkes i czterej inni zamachowcy próbowali wysadzić w powietrze Brytyjski Parlament 5 listopada 1605 roku. Celem był król, który nie prowadził polityki po myśli jezuitów i w dodatku za jego panowania dokonano przekładu Pisma Świętego na język angielski znanego jako Biblia Króla Jakuba. Spiskowcy w tym ich lider jezuita Henry Garnet zostali schwytani i straceni w 1606 r. 

 

4. NIDERLANDY : Ta historia łączy się przede wszystkim z osobą księcia Oranii Wilhelma I Orańskiego ( 1533 - 1548 ), stojącego na czele powstań przeciw Hiszpanii, pod której ciemięską władzą znajdowały się Niderlandy. Uważany za bohatera narodowego bronił wolności religijnej i nawet nie zmuszał anabaptystów, by szli na wojnę. Dał również wolność religijną Żydom, którzy zaczęli szukać schronienia w Amsterdamie. Skoro sam przyjął kalwinizm stał się śmiertelnym wrogiem kleru katolickiego i jezuitów. Porwali mu najstarszego syna, którego już nigdy więcej nie oglądał. Próbowali też wielokrotnie zgładzić Wilhelma. Choć wyzwolił kraj spod krwawej dyktatury hiszpańskich Habsburgów sterowanych przez jezuitów i spod nieludzkiej inkwizycji katolickiej palącej na stosach innowierców, nie doczekał ogłoszenia go władcą Holandii i Zelandii ( terenów nadmorskich ), gdyż 10 lipca 1584 r. w Delft został zamordowany przez fanatycznego katolika Burgundczyka - Baltazara Gerarda. W ten sposób jezuici pozbyli się swego wroga. ( por. John Clark Ridpath : Ridpath’s Universal History, New York: Merrill & Baker, 1901 Vol.XIII str. 310 ). 

 

5. NIEMCY : Kraj był podzielony na cześć katolicką i protestancką. Katolicy uważali, że Witelsbachowie, Habsburgowie i jezuici są odpowiedzialni za szczęśliwy dla nich obrót wydarzeń. René Fülöp-Miller ( 1891 - 1963 ) - amerykański pisarz, socjolog i historyk kultury pochodzenia austriackiego, wykładowca historii kultury europejskiej w College w Hanoverze i Nowym Yorku tak napisał na ten temat : " katolicka sprawa może liczyć na prawdziwy sukces tylko wtedy, gdy ojcowie byli w stanie wpływać i kierować książętami, w każdym czasie i we wszystkich okolicznościach. Konfesjonały oferowały jezuitom środki , aby zapewnić trwałe wpływy polityczne, a zatem praktycznego działania. " ( II str. 98 ) 

W Bawarii, młody książę Albert V ( 1528 - 1579 ), fanatyczny katolik i wykształcony w Ingolstadt, starym katolickim mieście, wezwał jezuitów, aby skutecznie walczyli z herezją. W dniu 7 lipca 1556 r. 20 jezuitów weszło do Ingolstadt w tym 12 wykładowców. Jak komentuje to René Fülöp-Miller : " Był to początek nowej ery dla Bawarii ... państwo otrzymało nową pieczęć .... rzymsko-katolickie koncepcje kierowały politykami książąt i zachowaniem wyższych klas. " Zapanowała nietolerancja i fanatyzm. " Emisariusze Loyoli na samym początku zdobyli serce i umysł tego kraju… Przez następne pokolenie Ingolstadt stało się wzorem niemieckiego jezuickiego miasta. " 

Jezuita J.Mayrhofer z Ingolstadt pouczał w swoim " Lustrze kaznodziei ", że " nie będziemy bardziej osądzeni domagając się śmierci protestantów, niż wtedy gdy prosimy o karę śmierci dla złodziei, , morderców, oszustów i rewolucjonistów. " ( II , 102 ). 

Odkąd jezuici przybyli do Bawarii, bardzo drastycznie zmienił się stosunek do protestantów. Rozpoczęły się prześladowania, które szczególnie boleśnie dotknęły anabaptystów. Tysiące ich wypędzono z domów, zakuto w łańcuchy i wrzucano do więzień. W 1586 r. jednej takiej grupie morawskich anabaptystów liczącej 600 osób udało się cudem uciec. Stopniowo cała oświata znalazła się w rękach jezuitów, ziemia zaś gdzie się usadowili stała się bazą do penetracji wschodniej, zachodniej i północnej części Niemiec. Od 1585 r. jezuici przekonwertowali część Westfalii, w 1586 r. pojawili się w Neuss, w rezydencji arcybiskupa Bonn. Otwierają uczelnie w Hildesheim w 1587 i Munster w 1588 r. a w 1618 r. mają już 1300 uczniów. W dużej części zachodnich Niemiec powrócił katolicyzm przez jezuitów i Wittelsbachów. 

Jezuici wykorzystali też małżeństwo arcyksięcia austriackiego Karola II Styryjskiego z dynastii Habsburgów z córką księcia Barwarii Albrechta V - Marią Anną skutkiem czego jezuicka nietolerancja trafiła do Grazu

Podobnym do niego prześladowcą protestantów okazał się jego syn Ferdynand, który przez pięć lat kształcił się w Ingolstadt u jezuitów. W 1617 r. arcyksiążę Ferdynand został koronowany na króla Czech przez cesarza i pod wpływem swojego jezuickiego spowiednika Villera od razu zaczął od zwalczania protestantyzmu w swoim królestwie. Zapoczątkowało to krwawą wojnę trzydziestoletnią, podczas której Europa spłynęła morzem krwi. Jezuici nakłaniali Ferdynanda do stosowania okrutnych kar wobec protestantów. Pod koniec tej strasznej wojny - Europa była wyniszczona i zrujnowana. Niemal połowa ludności Europy zginęła w tej wojnie. Ale jezuici na terenach opanowanych przez katolicyzm ugruntowali swoją pozycje i władzę. 

 

Choć 21 lipca 1773 r. papież Klemens XIV swoim brewe Dominus ac Redemptor zniósł zakon jezuitów ( a w zasadzie ograniczył jego działalność na okres 41 lat) za co został otruty podobnie jak jego poprzednik Klemens XIII ( który nie zdążył ogłosił kasaty zakonu jezuitów, bo w noc poprzedzającą to zdarzenie został zamordowany ). 

Trzy lata później w tym samym Ingolstadt 1 maja 1776 r. pierwszy profesor prawa kanonicznego, jezuita Adam Weishaupt założył Zakon Iluminatów. Istnieje pogląd, że poprzez iluminatów jezuici przeniknęli do masonerii i całkowicie zmienili charakter masonerii. Ale fakty są takie, że już przeniknęli do masonerii znacznie wcześniej. William Peterson - mason - napisał : " jezuici napisali 25 stopni rytu masońskiego w College de Clermont w Paryżu w 1754 r. , ale wcielili w życie na dworze Fryderyka II Pruskiego. " 

A czym było College de Clermont ( obecne Lycée Louis-le-Grand ) ? Zostało założone w 1550 r. przez jezuitów w paryskim hotelu biskupa Clermont ( stąd jego nazwa College z Clermont ). Sobór Trydencki zaprosił jezuitów by otworzyli szkołę w tym hotelu paryskim. Kolegium stało się bazą jezuitów w Paryżu na 239 lat przed wybuchem Rewolucji Francuskiej oraz 226 lat przed powstaniem Iluminatów bawarskich Adama Weishaupta. Kolegium odegrało ważną rolę w edukacji francuskich elit. Wiele z jego dawnych uczniów stało się politykami, dyplomatami, prałatami, marszałkami Francjii i wszyscy prezydenci francuskiej Piątej Republiki stali się później wychowankami tego kolegium

 

Kiedy 27 grudnia 1594 r. Henryk IV został ugodzony nożem okazało się, że zamachowcem był Jean Châtel student Clermont. W tej też siedzibie jezuitów zamieszkał w 1688 r. zbiegły z Anglii król Jakub II Stuart, gdzie przebywał aż do czasu, gdy Ludwik XIV podarował mu pałac w Saint-Germain-en-Laye. Jakub II Stuart próbował przywrócić w Anglii katolicyzm. Częstym gościem dworu królewskiego był nuncjusz papieski, a poważną rolę odgrywał spowiednik króla jezuita Edward Petre. Próby przywrócenia katolicyzmu w Anglii okazały się wtedy niewypałem, a król musiał uciekać do Francji. Tam właśnie w Kolegium Clermont starał się, by poprzez system masoński umożliwiono odzyskanie tronu Anglii dla katolickiego Domu Stuartów

Naiwnością więc byłoby twierdzenie, że jezuici próżnowali przez 239 lat odkąd założyli Kolegium de Clermont. Nawet licząc skromnie czas odkąd Jakub II zaczął przebywać w Kolegium do wybuchu Rewolucji we Francji upłynęło ponad 100 lat. Z pewnością dla jezuitów powstanie Iluminatów bawarskich było więc na rękę, gdyż mogło posłużyć za zasłonę dymną maskującą rzeczywiste ich poczynania 

A 157 lat później dzięki staraniom jezuitów do władzy doszedł Adolf Hitler

 

6. ROSJA : Nie sposób pominąć tu historii Dymitra Samozwańca ( ok. 1581 - 17 maj 1606 ) rzekomo cudownie ocalałego carewicza Dymitra, syna Iwana IV Groźnego, który miał być zamordowany 15 maja 1591 r. na polecenie Borysa Godunowa - doradcy cara. Plotka ta odżyła, gdy carem został Borys Godunow w latach 1598 - 1605 i nierozerwalnie wiąże się z jezuitami. Historycy są zdania, że Samozwaniec był prawosławnym mnichem, który w latach 1601 - 1602 uciekł z Rosji i znalazł schronienie u Adama Wiśniowieckiego w Brahiniu. Zainteresowali się nim jezuici i postanowili, wykorzystać do swojego celu - do przejęcia władzy w Moskwie poprzez co chcieli zaprowadzić katolicyzm w Rosji. Aby to zrealizować jezuici przekonwertowali Samozwańca na katolicyzm, po czym przedstawili 15 marca 1604 r. królowi polskiemu Zygmuntowi III Wazie. Sprawą zainteresował się też nuncjusz papieski Klaudiusz Rangoni, który poinformował o wszystkim papieża Klemensa VIII. Dzięki poparciu jezuitów, którzy w przypadku zwycięstwa Samozwańca mieli się usadowić w pobliżu Kremla, sprawa nabrała rozmachu. W zamian za odstąpienie dla Rzeczypospolitej Smoleńszczyzny król polecił uformować prywatny zaciąg złożony z ochotników i Kozaków. Po przekroczeniu granicy w 1604 r. Samozwaniec wszędzie żądał od ludności w odezwach, by go przyjęła jako prawdziwego dziedzica korony co zwłaszcza na ziemi siewierskiej znajdywało posłuch u chłopów nie mogących dłużej znosić wyzysku. Powiększonym wojskom Samozwańca o Kozaków dońskich i zaporoskich zadał jednak klęskę dowódca wojsk carskich Wasyl Szujski z początkiem 1605 r. pod Dobryniczami i pewnie całe przedsięwzięcie jezuitów spełzłoby na niczym, gdyby nie to, że 13 kwietnia niespodziewanie zmarł Borys Godunow. Na stronę samozwańca przeszedł bojarzyn Piotr Basmanow , a 7 maja 1605 r. dowódcy carscy i ogromna część wojska carskiego. W ogólnym tumulcie zamordowano w bestialski sposób młodego syna Godunowa - cara Fiodora i jego matkę, a siostrę Fiodora - Ksenię zamknięto w klasztorze. Uroczysty wjazd „Dymitra” Samozwańca do Moskwy odbył się 20 czerwca 1605 r. Witano go jako legalnego władcę - cara Dymitra. Szybko jednak stracił poparcie i bojarów, i ludu. Wykorzystując pobyt legata papieskiego w Moskwie, nowy car prosił go by papież przysłał mu odpowiednich pod względem wykształcenia ludzi, potrzebował bowiem doświadczonej, profesjonalnej kadry chcąc ugruntować swoją władzę. Kiedy zaczął przekształcać ustrój moskiewski na modłę polską i katolicką prawosławni Rosjanie coraz bardziej niechętnie patrzyli na załogę polską na Kremlu. W tym mnie więcej czasie gdy 8 maja 1606 r odbywała się koronacja katoliczki Maryny Mniszchówny i ślub z Samozwańcem, Wasyl Szujski zorganizował spisek. Z 16 na 17 maja 1606 r. uderzono w dzwony wzywając mieszkańców Moskwy do wystąpienia przeciw Polakom, a bojarzy ze swymi zbrojnymi wtargnęli na Kreml. Osobista straż Samozwańca złożona ze Szkotów, próbowała go ratować, ale to na nic się nie zdało. Samozwaniec został dosłownie rozszarpany. W masowej rzezi zginęło wielu Polaków, Marynę i Jerzego Mniszcha uwięziono ( i wywieziono później do Jarosławia nad Wołgą ), a dwa dni później carem ogłoszono Wasyla Szujskiego ( 1606 - 1610 ). 

 

Jak trafnie podsumował ten okres wybitny polski historyk Józef Szujski ( 1835 - 1883 ) pochodzący ze słynnego rodu kniaziów Szujskich : " Zakon jezuicki władztwo papiezkie nad światem podupadłe zupełnie, chciał ześrodkować w sobie, a nie mogąc działać otwarcie, działał intrygą i fałszem, wślizgał się, aby mącić i zaciemniać. Gościnnie przyjęty w Polsce czarną odpłacił jej niewdzięcznością : nienawidził jej szlacheckiej wolnomyślności i chętnie służył intrygom obcym, ba ! gotów był nawet poświęcić dobro Rzeczpospolitej dla błahej nadziei nawrócenia Rosyi. " - Dzieje Polski, Lwów 1864 r., t.III, str. 247. 

 

Choć przedsięwzięcie jezuitów nie udało się, zakon nie poprzestał na tym. Wkrótce nadarzyła się ku temu kolejna sposobność. " Ponieważ ten car Wasyl zawarł przymierze z Karolem Sudermańskim - wrogiem Zygmunta III w Szwecji, więc ten ostatni rozpoczął wojnę z Moskwą ( 1609). Celem Zygmunta III było : zdobyć dla siebie carską koronę, nawrócić Moskwę na katolicyzm, przy tej sposobności zaprowadzić w Polsce silną dziedziczną monarchię. 

Inny program miał hetman Żółkiewski, uczeń Zamojskiego. Ten był względem bojarów moskiewskich i ich wiary bardziej ustępliwy i popierał ich myśl, aby nie samego króla, ale królewicza Władysława w Moskwie osadzić. Przy tej sposobności Żółkiewski chciał Moskwę z Rzplitą powiązać jakaś bliższą unią, na wzór unii z Litwą, podczas gdy Zygmunt III myślał tylko o - podboju. " - Wacław Sobieski : Dzieje Polski, t.1. W-wa 1938 r., str. 205. 

 

W połowie 1607 r. na północny zachód od Nowogrodu Siewierskiego w Starodubie pojawił się nowy Dymitr Samozwaniec, który podobnie jak i jego poprzednik przy pomocy Polaków i brutalności zaczął odnosić sukcesy. Tym razem " nie chodziło więc już nawet o pozory, tylko o jakikolwiek pretekst, ażeby powtórnie zaryzykować wielką awanturę. " - Ludwik Bazylow : Historia Rosji, Wrocław 1985, str. 134. 

W tym czasie car Wasyl Szujski darował wolność Mniszchowi oraz jego córce Marynie, która zrzekła się tytułu carowej. Polacy dowiedziawszy się o tym napadli na poczet eskortujący Marynę i Mniszcha i sprowadzili ich do obozu Dymitra. " Maryna, zwyciężywszy wstręt chwilowy uznaje oszusta i bierze z nim, za radą jezuitów, ślub potajemny ! Wiedziona gorącą panowania żądzą, nie waha się szalbierstwem odzyskać koronę, dzieli trudy obozowe i do ostatka wierna swemu przedsięwzięciu, życie dla niego potem poświęca ! " - Józef Szujski : Historia Polski, t.III, Lwów 1864 r., str. 196 - 197. 

 

Zygmunt III zaś wysłał z wojskiem hetmana Żółkiewskiego przeciw nadciągającym wojskom cara Wasyla i pobił je w bitwie pod Kłuszynem 4 lipca ( 24 czerwca ) 1610 r. Dnia 3 sierpnia stanął z wojskiem pod Moskwą przed którą za chwilę pojawiły się szyki Dymitra Samozwańca wiedzione przez Jana Sapiehę i złożone z Polaków. Żółkiewski w dniu 27 sierpnia zawarł z bojarami nowy układ, że carem zostanie królewicz Władysław, który będzie jak najbardziej przestrzegał dotychczasowej supremacji prawosławia i nie zmieni istniejących praw i obyczajów. Wobec nacisków Żółkiewskiego na Sapiehę jego wojsko odstąpiło od Dymitra, a on sam w tej sytuacji uciekł z z Kozakami dońskimi do Kaługi. 

Dnia 9 października pod osłoną nocy weszło wojsko polskie do Moskwy i gdyby nie wtrącenie się w to wszystko Zygmunta III to dynastia Wazów poprzez królewicza Władysława osiadłaby na tronie moskiewskim - ( por. Józef Szujski : Dzieje Polski, t.III, Lwów 1864, str. 201 ). Oznaczałoby to supremację Polski i zmianę biegu historii czyniącej z Rzeczypospolitej prawdziwą potęgę. 

Tymczasem Zygmunt III Waza pod wpływem jezuitów postanowił sam wziąć koronę moskiewską dla siebie niż powierzać ją synowi Władysławowi. Wiązała się z tym chęć energicznego narzucenia Rosji katolicyzmu o czym doskonale wiedzieli Rosjanie. Kiedy Żółkiewski opuścił Moskwę lotem błyskawicy obiegły wieści o królewskich zamysłach, a przeciw Polakom wybuchło powstanie narodowe.które coraz to przybierało na sile. Na darmo wyprawił się na pomoc w r. 1612 Zygmunt III. Nie dotarł do Moskwy, a załoga polska na Kremlu, przetrwawszy wśród strasznego głodu długie oblężenie, w końcu musiała się poddać. Bojarzy wybrali wówczas nowego cara pierwszego z dynastii Romanowów - Michała. ( por. Wacław Sobieski : Dzieje Polski, t.1 str. 205 - 206 ). 

 

Jezuici nie myśleli jednak o wycofaniu się z raz obranego kierunku swej polityki. Wyraźnego protektora znaleźli w osobie carycy Katarzyny II ( 1729 -1796 ) kiedy zakon został skasowany przez Klemensa XIV w pozostałych ( poza Prusami ) krajach Europejskich. Caryca była córką księcia Christiana Augusta von Anhalt-Zerbst z dynastii askańskiej ( rodu panującego w Brandenburgii i Saksonii ) i Joanny Elżbiety z dynastii holsztyńskiej. Była więc Niemką a imię jakie otrzymała przy narodzinach brzmiało Zofia Fryderyka Augusta. Z inicjatywy swej matki w okresie swej młodości była kształcona w polityce, historii, językach obcych i sztuce przez francuskich guwernerów - jezuitów. 

Stąd w Rosji cieszyli się oni swobodą co też wykorzystywali, również i potem, gdy syn carycy Paweł I ( 1796 - 1801 ) objął rządy. Był on też wielkim mistrzem Zakonu Maltańskiego 1799 - 1801, i wolnomularzem. Poprzez tajne stowarzyszenia jezuici docierają do różnych środowisk. Ale ich typowy sposób postępowania nacechowany nietolerancją, intrygami i nienawiścią wzbudził sprzeciw kolejnego cara - Aleksandra I Pawłowicza ( syna Pawła I ) panującego w latach 1801 - 1825. Stąd w 1816 r. wydał ukaz wypędzający jezuitów z Sankt Petersburga i Moskwy. Gdy to się ukazało nieskuteczne wydał kolejny ukaz 13 marca 1820 r. eliminując ich ze wszystkich terenów rosyjskich. Zdaniem cara nadużyli zaufania wszczepiając poważną nietolerancję ludziom, siejąc nienawiść i niezgodę, a wszystkie ich wysiłki były skierowane do zapewnienia sobie korzyści. W 1822 r. car nakazał zamknięcie wszystkich tajnych stowarzyszeń i lóż masońskich na terenie Rosji. 10 lat później Aleksander I został z zemsty otruty przez jezuitów. Jezuici zostali formalnie wydaleni z Rosji i przez ponad sto lat mieli zakaz przebywania w tym kraju. Dopiero bolszewik i mason Włodzimierz Lenin dał w 1922 r. generałowi jezuitów zezwolenie na powrót zakonu do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Zlikwidowanie cara protektora kościoła prawosławnego było zgodne z planami jezuitów. Droga do opanowania cerkwi stanęła dla nich otworem. 

 

AMERYKA PÓŁNOCNA : Ameryka stała się miejscem, gdzie szukali wolności wszyscy prześladowani przez katolicką inkwizycję. Dziewięćdziesiąt siedem procent stanowili protestanci i baptyści, resztę stanowili katolicy i Żydzi oraz mniejsze ugrupowania religijne. George'a Bancroft'a A History of the United States podaje, że trzynaście kolonii zostało zasiedlonych przez białych europejskich protestanckich osadników włącznie z Maryland. Ci ludzie uciekli przed okrucieństwem i knowaniami kleru katolickiego przekonani, że znaleźli miejsce gdzie jest wolność sumienia, słowa i prasy. Oczywiście zakon zgodnie ze swoimi założeniami miał storpedować utworzenie takiego niezależnego kraju, w którym autorytetem jest Biblia, a nie papieskie dyrektywy. W 1675 r. setki jezuitów w przebraniu dotarły do Nowego Świata - jak nazywano wówczas Amerykę Północną

Mając doświadczenie z innych krajów działali skrycie, poprzez tajne ugrupowania masońskie starając się przeniknąć od razu do sfer rządzących, aby mieć pod sobą cały naród. Najbardziej niewygodny był prezydent, który cieszył się poparciem narodu, wyrażał jego wolę, a był niezależny od wszelkiej innej władzy. 

 

Gdy Klemens XIV wydał 21 lipca 1773 r. brewe Dominus ac Redemptor jezuici znaleźli głównie schronienie w Prusach i w Rosji, ale również król Jerzy III Hanowerski ( 1738 - 1820 ) otworzył furtkę dla nich. W przeszłości jezuici próbowali kontrolować Anglię przez dom Stuartów, ale nie zawsze im się to udawało. Po zamordowaniu Klemensa XIV, od czasu gdy 7 sierpnia 1814 r. Pius VII bullą Sollicitudo omnium ecclesiarum, przywrócił do łask jezuitów, zaczęli więc ze zdwojoną siłą przenikać do sfer rządzących w wielu krajach. Poprzez tajne organizacje masońskie zadanie to było bardzo ułatwione w wielu krajach również w Wielkiej Brytanii. Od czasów, gdy przeniknęli w szeregi masońskie zajmując coraz wyższe stopnie, wspomagani przez Rothschildów i później Rockefellerów - strażników watykańskiego skarbca ( tytuł znany : patrz - Encyclopedia Judaica ) - mogli bez przeszkód mieć wpływ na bieg polityki światowej. To też wykorzystali, by przeniknąć do angielskich kolonii w Ameryce Północnej i robić swoją robotę

 

Początkowo masoneria amerykańska była wolna od jezuitów, co widać w działalności Benjamina Franklina, Georga Washingtona, Johna Adamsa i Thomasa Jeffersona. Dzięki temu kolonie angielskie uzależniły się od korony brytyjskiej. W dniu 4 lipca 1776 r. uchwalono Deklarację Niepodległości ogłaszając powstanie Stanów Zjednoczonych Ameryki. Czytamy w niej m.in. : " Uważamy następujące prawdy za oczywiste : że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście, że celem zabezpieczenia tych praw wyłonione zostały wśród ludzi rządy, których sprawiedliwa władza wywodzi się ze zgody rządzonych, że jeżeli kiedykolwiek jakakolwiek forma rządu uniemożliwiałaby osiągnięcie tych celów, to naród ma prawo taki rząd zmienić lub obalić i powołać nowy, którego podwalinami będą takie zasady i taka organizacja władzy, jakie wydadzą się narodowi najbardziej sprzyjające dla szczęścia i bezpieczeństwa. 

Roztropność, rzecz jasna będzie dyktowała, że rządu trwałego nie należy zmieniać dla przyczyn błahych i przemijających, doświadczenie zaś wykazało też, że ludzie wolą raczej ścierpieć wszelkie zło, które jest do zniesienia, aniżeli prostować swoje ścieżki przez unicestwienie form, do których są przyzwyczajeni. Kiedy jednak długi szereg nadużyć i uzurpacji, zmierzających stale w tym samym kierunku, zdradza zamiar wprowadzenia władzy absolutnej i despotycznej, to słusznym i ludzkim prawem, i obowiązkiem jest odrzucenie takiego rządu oraz stworzenie nowej straży dla własnego przyszłego bezpieczeństwa. Taką właśnie cierpliwość wykazały Kolonie, lecz taka właśnie konieczność zmusza je teraz do zmiany dotychczasowego sposobu rządzenia. " 

Wolność więc ludzi w tym wolność religijna została zagwarantowana Deklaracją Niepodległości. Konstytucja Stanów Zjednoczonych, która zaczęła wchodzić w życie od 26 lipca 1788 r. W artykule 6, paragrafie 3 stwierdzała, że " żaden sprawdzian religijny nigdy nie będzie wymagany jako kwalifikacja do jakiegokolwiek urzędu publicznego w Stanach Zjednoczonych ". W rzeczywistości 11 amerykańskich kolonii od swych urzędników publicznych wymagało wyznania protestanckiego. Lecz po 1776 roku wiele Stanów zniosło to kryterium. Niektóre Stany jednak obawiały się, że mogą być wybrani katolicy, żydzi lub niewierzący. Delegat z Północnej Karoliny obawiał się nawet, że papież mógłby zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Po 1776 roku większość byłych kolonii przystąpiła do oddzielania swych kościołów od państwa. Pewna liczba grup protestanckich, szczególnie baptyści, opowiadała się za całkowitym rozdzieleniem kościoła i państwa. Także wielu, nie należących do żadnego kościoła, nie aprobowało popierania przez państwo jakiegokolwiek kościoła. 

Przynajmniej 5 Stanów zaproponowało poprawkę jeszcze wyraźniej chroniącą wolność religijną. Doprowadziło to do powstania Pierwszej Poprawki, która stwierdza, że " Kongres nie może stanowić ustaw wprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych. " To stało się drugim postanowieniem chroniącym wolność religijną. 

Rzecznikami wolności religijnej byli zwłaszcza Thomas Jefferson i James Madison jeden z twórców Konstytucji, który w okresie studiów nawet przetłumaczył Ewangelie z greki na łacinę, a potem studiował teologię u prezbiterianina Johna Whitherspoona, sygnatariusza Deklaracji Niepodległości. Madison był główną siłą wspierającą uchwalenie w Izbie Reprezentantów Karty Praw, która zawierała Pierwszą Poprawkę dotyczącą wolności religijnej. 

 

Rzecz jasna, że w tak utworzonym państwie jezuici mieli z początku bardzo zawężone pole działania. Pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych - George Washington w latach 1789 - 1797 zdawał sobie sprawę z zagrożenia jezuitami, gdyż odwiedził w 1976 r. miejsce gdzie było jezuickie Georgetown University Old North. W swoim przemówieniu pożegnalnym wygłoszonym 17 września 1796 r. przestrzegał Amerykanów przed podstępnymi zakusami obcych wpływów i że ich wpływ jest najbardziej zgubny dla rządu republikańskiego. Stąd był znienawidzony przez zakon

 

Osadnicy jezuiccy przybyli do Ameryki z Anglii i założyli Prowincję Maryland już w 1634 r. gdzie lord Baltimore chciał stworzyć raj dla angielskich katolików. Jednakże klęska rojalistów w angielskiej wojnie domowej doprowadziła do wydania surowych rozporządzeń przeciwko rzymsko-katolickiej edukacji i doprowadziła do ekstradycji znanych jezuitów z kolonii , w tym Andrew White'a oraz do zniszczenia ich szkoły w Calverton Manor. Przez pozostałą większość angielskiego okresu kolonialnego jezuici prowadzili swą działalność i edukację potajemnie. Po powstaniu Stanów Zjednoczonych papież Pius VI mianował jezuitę Johna Carrolla jako pierwszego zwierzchnikiem kościoła katolickiego w Ameryce, choć papieska likwidacja zakonu jezuitów była nadal w mocy, ale jak się okazuje - jedynie formalnie. Carroll rozpoczął od posiedzenia miejscowego kleru w 1783 r. w pobliżu Annapolis w stanie Maryland, gdzie zaaranżował założenie nowej uczelni. 23 stycznia 1789 r. Carroll sfinalizował zakup nieruchomości na której został zbudowany Czworokąt Dahlgren. Przyszły kongresman William Gaston został wpisany 22 listopada 1791 r. jako pierwszy student, a nauczanie na uczelni rozpoczęło się 2 stycznia 1792 r. W 1815 r. udało im się uzyskać status uniwersytetu co pozwoliło na nadawanie stopni naukowych, a w 1844 r. uczelnia otrzymała przywilej korporacji. Machina sieci edukacyjnej jezuitów - ruszyła ! Jednym ze studentów Georgetown University był David Edgar Herold wspólnik Johna Wilkesa Bootha w zabójstwie prezydenta Abrahama Lincolna 14/15 kwietnia 1865

 

W czasie wojna secesyjnej, w latach 1861-1865 między „Północą” czyli Unią i Konfederacją czyli „Południem”, które wystąpiło z Unii, jezuici i papież popierali południe pragnące utrzymać niewolnictwo. Ludwik Napoleon i papież Pius IX spodziewali się utworzyć w Meksyku rzymsko-katolickie państwo i zjednoczyć je z południowymi stanami - Justin D. Fulton : Washington In The Lap of Rome, 1895 str. 122. 

Pragnienie papieża by przekonwertować całą Amerykę na katolicyzm, było dobrze znane przez wielu w XIX wieku. Znaczącym faktem w wojnie secesyjnej jest, że katolik Pierre Beauregard w dniu 12 kwietnia 1861 rozkazał otworzyć ogień w stronę Fortu Sumpter co rozpoczęło wojnę secesyjną w wyniku której straciło życie ok. 620 tysięcy ludzi. Przegrana papiestwa i zemsta jezuitów w postaci zabójstwa prezydenta Abrahama Lincolna - nie pozostawiają złudzeń jak będzie wyglądała dalsza historia Stanów Zjednoczonych. 

 

Jezuici przenikali dalej do wszystkich środowiska amerykańskich, a w ciągu 237 lat swej historii w Stanach Zjednoczonych wykształcili na uniwersytecie w Georgetown i w innych szkołach jezuickich armię ślepo posłusznych sobie ludzi, którzy zasiadali w rządzie amerykańskim. Od czasów prezydentury Theodore'a Roosevelta ( 1901 - 1909 ) widać coraz większy wpływ Watykanu na Biały Dom. W tym okresie masoneria była już całkowicie zmieniona poprzez iluminatów. 

Coraz większe dążenia do zdobycia władzy nad światem widać w okresie I i II wojny światowej. Zabiegi jezuitów wyhodowały Hitlera i faszystowskie rządy w Europie. Ale po klęsce hitleryzmu i faszyzmu wszystkie wysiłki zogniskowały się na Białym Domu w Waszyngtonie

10 stycznia 1984 r. USA i Watykan nawiązały oficjalne stosunki dyplomatyczne. Ale jeszcze przed nawiązaniem stosunków dyplomatycznych papieże wielokrotnie przyjmowali prezydentów Stanów Zjednoczonych. 

Pierwszym był Woodrow Wilson co miało miejsce w dniu 9 stycznia 1919 r., a potem kolejni prezydenci : Dwight Eisenhower, John Kennedy, Lyndon Johnson, Richard Nixon, Gerald Ford, Jimmy Carter, Ronald Reagan, George Bush, Bill Clinton, George W. Bush i w końcu Barack Obama

 

Aktualnie zastanawia triumwirat widoczny we władzy jezuitów : generał jezuitów Peter Hans Konvelbach ( ur. 30 listopada 1928 ) - senior, oficjalnie sprawujący rządy generał jezuitów Adolfo Nicolas Pachon ( ur. 29 kwietnia 1936 r ) - junior oraz Jorge Mario Bergoglio ( ur. 1936 ) - aktualnie Franciszek I ( od r. 13 marca 2013 r. ). 

Obecnie jezuici oficjalnie już rządzą w Watykanie. Następnym ich krokiem ma być stworzenie jednolitego systemu bankowego - stąd wywołana przez nich inflacja, która jest przygrywką do stworzenia jednego ogólnoświatowego rządu sterowanego zakulisowo przez Watykan. I prawie im się to uda, gdyby nie to co napisano w księdze Apokalipsy 18 : 7 - 8 i 17 : 16 - 18. 

 

—————

Powrót


Kontakt

Biblia-odchwaszczona